Przedłużenie umowy – jak negocjować z operatorem?

Przedłużenie umowy z operatorem komórkowym. Jak negocjować?

Abonenci sieci komórkowych pod koniec trwania umowy często otrzymują od operatora telefon z propozycją przedłużenia umowy. Zazwyczaj są kuszeni nowym telefonem, zwiększoną liczbą GB, czy jeszcze innymi atrakcyjnymi bonusami. Skoro operator podejmuje z nimi rozmowę, to czy ta sama zasada działa w drugą stronę, i klienci mogą uzyskać lepsze warunki przez negocjacje? Sprawdź, co można zrobić w takiej sytuacji.

Jak operatorzy traktują stałych klientów? 

Orange czy T-Mobile, to nie tyle firmy duże, co gigantyczne. Orange na całym świecie ma ponad 140 000 pracowników, a T-Mobile, około 50 000. Również Plus i Play to, jak na polskie warunki, bardzo duże przedsiębiorstwa. Organizacje o takich rozmiarach kierują się własną, często niezrozumiałą logiką, a często jej brakiem.

Jednym z przykładów pokrętnego rozumowania operatorów sieci komórkowych są lepsze warunki dla nowych klientów, niż dla starych. Wydawać by się mogło, że przedłużenie umowy jest dla sie takim samym sukcesem, jak pozyskanie nowego klienta, jednak widocznie tak nie jest. By się o tym przekonać wystarczy szybki przegląd ofert na abonament. Plus i Orange podają ofertę dla stałych klientów, która jest nieznacznie gorsza od tej dla nowych. W tym przypadku trudności związane z przeniesieniem numeru mogą równoważyć bonus dla nowych klientów.

Kto traci najwięcej na przedłużeniu umowy?

W T-Mobile iPlay konieczne jest podanie numeru telefonu, czyli w praktyce dopasowanie oferty do danego klienta, co najczęściej nie jest dla niego korzystne.

W zdecydowanie najgorszej sytuacji są osoby, które dawno temu wykupiły abonament z telefonem, i po latach nie dokonały korekty abonamentu za już spłacony telefon. Nie inaczej jest z umowami zawartymi wiele lat temu. Dawniej usługi telefoniczne były znacznie droższe, i obowiązywały limity minut oraz sms-ów. Obecnie to przeszłość. Jeżeli ktoś nadal korzysta z abonamentu sprzed powiedzmy, 5 – 10 lat, to jest stratny, nawet jeżeli nie dołączył do abonamentu zakupu telefonu.

Mało tego, obecnie większość operatorów zrezygnowała z nieuczciwej praktyki dołączania ‘telefonu za złotówkę’, którego ukryty koszt znajdował się w drogim, niekorzystnym abonamencie. Dziś zakup telefonu to osobna usługa wyszczególniona na rachunku, która automatycznie wygasa po spłacie rat. Standardy zmieniły się na lepsze nie tylko cenowo, ale również w kwestii uczciwości wobec konsumentów. Brak świadomości konsumenckiej kosztuje. Osoby, które nie aktualizują abonamentu mogą w ciągu swojego życia stracić nawet dziesiątki tysięcy złotych.

Najskuteczniejszy sposób to rezygnacja z umowy

W takiej sytuacji tak naprawdę najbardziej korzystne jest zmienianie operatora wraz z zawarciem każdej kolejnej umowy. Tylko wtedy będziemy mieć gwarancję, że otrzymujemy faktycznie najlepszą ofertę.

Przeniesienie numeru do nowej sieci nie jest trudne, bo wszystkimi formalnościami zajmuje się w imieniu klientów operator. Jedyną niedogodnością jest krótki czas, przez który numer jest nieaktywny. Zazwyczaj trwa to około jednego dnia roboczego.

Po złożeniu dyspozycji przeniesienia numeru istnieje duża szansa, że dotychczasowy operator wreszcie zacznie obawiać się utraty klienta i zadzwoni do nas z kontrofertą. Tu właśnie tkwi największa szansa na negocjacje, bo operator jest już pod ścianą i przedstawi najlepszą możliwą ofertę. Niestety, bez bezpośredniej groźby rezygnacji z usługi nigdy nie dowiemy się, jakie obniżki jest w stanie faktycznie zaproponować sieć.

Jak negocjować z operatorem?

Jeżeli już zdecydujemy się na negocjacje, to koniecznie prześledźmy ofertę konkurencji. Skoro u konkurenta oferta jest tańsza, to jest to faktyczny argument, którym można zaszachować operatora, co oczywiście jeszcze nie znaczy, że zgodzi się on obniżyć cenę usługi.

Niestety, prawdopodobnie z operatorem najlepiej jest nie negocjować wcale. Wyjątkiem od tej zasady są firmy, które zamawiają co najmniej kilka kart SIM i inne usługi. Wtedy operatorzy są w stanie podejść do klienta w osobisty sposób.

Tymczasem klienci indywidualni nie mają właściwie żadnej mocy negocjacyjnej – jedyne, co mogą zrobić to kupić więcej usług operatora, za które dostaną jakąś zniżkę. Prowadząc negocjacje narażają się jednak na stanie się ofiarami sprzedawcy. Pracownik sieci będzie starał się dołączyć do abonamentu dodatkowe, często całkowicie niepotrzebne usługi, albo sprzedać telefon. Przykładem przynajmniej na razie zbędnej usługi może być sieć 5G, która jest dodatkowo płatna. Obecnie ta sieć nie jest dużo szybsza od 4G i brakuje dla niej praktycznych zastosowań. Najpierw powstaje technologia, a dopiero później np. aplikacje, które będą w stanie ją wykorzystać. Oczywiście w niedalekiej przyszłości może się to zmienić.

Jak nie negocjować z operatorem?

Telefony kupowane od operatorów mogą być dużo bardziej korzystne od tych kupowanych w sklepie (choćby przez raty 0%), ale też mogą być znacznie mniej korzystne. Zawyżając cenę telefonu ukrytą w ratach za sprzęt sieć odbije sobie niską cenę abonamentu.

Innym sposobem jest sprzedaż urządzenia, które jest tak naprawdę przestarzałe, pomimo stosunkowo wysokiej ceny sklepowej. Na to nie ma specjalnej rady – trudno oczekiwać, żeby klienci znali na pamięć faktyczną cenę i opłacalność poszczególnych modeli. Wiele osób o tym wie i decyduje się na abonament bez telefonu. Zalecam ostrożne porównanie ofert i telefonów dostępnych w danej sieci w domu, zamiast w salonie czy przez telefon, gdzie klient jest osaczony przez sprzedawcę i nie ma możliwości rzetelnego porównania oferty.

Kolejnym powodem dla którego negocjacje z operatorem raczej nie mają sensu są zniżki za zakup online. Sieć musi zapłacić za pracę osoby, z którą podejmiemy negocjacje, sporządzi umowę – i tak dalej. Z tego powodu przy zakupie abonamentu online we właściwie każdej sieci można liczyć na jakąś zniżkę – np. 5 zł mniej miesięcznie za abonament. W tej sytuacji paradoksalnie operator wypłaca klientom nagrodę za niepodejmowanie żadnych negocjacji.

O autorze

Avatar

Mariusz

Ekspert działu abonamenty

Znam się na Telekomach